Witold Wiszniewski, 1952, tłumacz, warszawiak z urodzenia i zamiłowania, fotoamator, "Kuszący".
Piękna jesienna impresja... ale ja się nie zgadzam, jeszcze doń nie dojrzałam... co prawda brak upałów mi nie doskwierał, źle znoszę gorące słońce, ale kwitnące mimozy... nie, jeszcze nie.
Zgoda, na jesień jeszcze chwilę zaczekamy :-). Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam. W.
Piękna jesienna impresja... ale ja się nie zgadzam, jeszcze doń nie dojrzałam... co prawda brak upałów mi nie doskwierał, źle znoszę gorące słońce, ale kwitnące mimozy... nie, jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńZgoda, na jesień jeszcze chwilę zaczekamy :-). Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam. W.
OdpowiedzUsuń