Z tego mostu, moim (nie) skromnym zdaniem jest najfajniejszy widok na lewobrzeżną Warszawę, bo widać i Starówkę, i city z pajacem. Tylko co za kretyn umieścił akurat od strony "widokowej" ścieżkę rowerową?
Marcin, faktycznie widok jest fajny, tylko powietrze musi być przejrzyste. A na na tej ścieżce kto Ci przeszkadzał, rowerzyści czy fotografiści? :-) Pozdrowienia W.
Mnie przeszkadza to, że od strony "widoku" jest ścieżka, którą - zgodnie z prawem i do nich nie mam żalu -mkną rowerzyści. Tylko że oni i tak mkną, więc widok mają w nosie. A jak się chce zrobić ładne zdjęcia, trzeba nielegalnie wkroczyć na ową ścieżkę, co jest dla mnie osobiście krępujące (ale i tak to robię).
Z tego mostu, moim (nie) skromnym zdaniem jest najfajniejszy widok na lewobrzeżną Warszawę, bo widać i Starówkę, i city z pajacem. Tylko co za kretyn umieścił akurat od strony "widokowej" ścieżkę rowerową?
OdpowiedzUsuńMarcin, faktycznie widok jest fajny, tylko powietrze musi być przejrzyste.
OdpowiedzUsuńA na na tej ścieżce kto Ci przeszkadzał, rowerzyści czy fotografiści? :-)
Pozdrowienia W.
Zawsze się zastanawiam, czy oni jedzą to co złowią... ;)
OdpowiedzUsuńLavinko, chyba nie, bo w wiekszosci wygladają i mają się dobrze. Albo się tak skutecznie odkażają :-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam W.
Mnie przeszkadza to, że od strony "widoku" jest ścieżka, którą - zgodnie z prawem i do nich nie mam żalu -mkną rowerzyści. Tylko że oni i tak mkną, więc widok mają w nosie. A jak się chce zrobić ładne zdjęcia, trzeba nielegalnie wkroczyć na ową ścieżkę, co jest dla mnie osobiście krępujące (ale i tak to robię).
OdpowiedzUsuń