sobota, 28 kwietnia 2012

Szczepkowski?

Oto jest pytanie.
Kręciłem się zeszłego weekendu po Śródmieściu i trafiłem na to, co poniżej.
W życiu jest od lewej do prawej, nad wejściem do gmachu.
Lekko sina kolorystyka może być myląca, na burzę się zbierało.




Miejsca na razie nie podam, żeby było trudniej, ale pewnie i tak wszyscy wiedzą...
Adres zresztą ciekawy (czy może raczej nieciekawy) także z innego powodu.
Mam braki w wyszkoleniu, nie wiem, czy to prace Jana Szczepkowskiego.
Na oko bardzo by pasowało, z powodu lokalizacji również, ale kto wie...
No właśnie, jak kto wie, to niech powie.