.. i nie tylko (nie mylić z bajeczką o kolorach, bo to całkiem inna bajka).
Otóż dwa lata temu mieliśmy na Przasnyskiej przy Rydygiera okres różowy.
Ostatnio mamy jednak okres niebieski, a prąd płynie u nas od lewej do prawej.
Znaczy naszej lewej, bo dla tzw. czachistów...
Czachistami zajmował się kiedyś
Luc na Plfoto (bardzo warto obejrzeć całe portfolio) i do niego należą "kopyrajty" (może się nie pogniewa, że tak bez pytania używam). Przy okazji pozdrawiam Abstrakcyjnego Kazimierza, bo pod takim nickiem też występował i kończę przydługą dygresję.
Więc dla nich to on płynie jakby odwrotnie.
Nawiasem mówiąc czachiści są w odwrocie, coraz ich trudniej znaleźć w mieście. Bezlitośnie wypierani są przez pozbawione jakiegokolwiek wyrazu i wdzięku, bezduszne EU-błyskawice na żółtych trójkątach.
A na Rydygiera jesień przebiega pod znakiem modnego w tym sezonie wymiatania ślimaków.
U siebie też wymiatacie?