... warszawskim i jego kolegami miało miejsce ze 4 lata temu.
Ubot jest w zasadzie nie warszawski, a burakowski.
Napotkałem go za laskiem, przy końcu ulicy Dziwożony.
Tuż za granicami m.st.
To chyba też już kategoria "pożegnania", łódki w kiepskim stanie, a widok w kierunku południowym zmienił nowy most.
Jaki brzeg taki Das Boot ;)
OdpowiedzUsuńWystarczy młotek, parę energicznych ruchów i faktycznie będzie U-Boot.
OdpowiedzUsuńA może to taka arka, tylko w kilku kawałkach...
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia, mimo że mają nieco smutny odcień.
OdpowiedzUsuń